24 lis 2008

[FR] Historia podrywu i nie tylko

Cały poniższy artykuł został skompilowany przez Mariosesa, na podstawie mojej z nim korespondencji. Został początkowo umieszczony na forum uwodzenie kobiet a tutaj przeklejony za jego zgodą.


Mój FR jest dość długi i jego lektura może się wydawać żmudna. Zapewniam jednak że czyta się go lekko a i wskazówki zawarte w nim są bardzo trafne

Jest to FR z pewnej „przygody” której początek był absolutnie w PUA. Myślę, że ten FR może okazać się pomocny innym, może naprowadzi na jakiś konkretny tok myślenia.

Cały tekst ma formę korespondencji między mną a Moderatorem Forum – Samuelem. Tekst ten zawiera wiele trafnych wskazówek i porad.

Ok., więc zaczynamy.

AKCJA: START!
Bohaterowie: marioses
kobieta A
Szymon

Sceneria: Miasto K
Fabuła: Romantyczna historia dwojga kochankow, kobiety i mężczyzny opowiedziana w formie listów. Historia spokojnego i opanowanego AFC który stara się zostac
PUA. Idzie mu dośc dobrze do momentu gdy…i staje się totalnie sfrustrowanym TSM!





List 1.- MARIOSES DO SAMUELA.

Hey Samuel!

Zdaje sobie sprawe, ze mozesz nie miec czasu ani ochoty odpowiadac na prywatne wiadomosci, ale moze cos mi poradzisz, o co blaaaagam!

Oczywiscie chodzi o kobiety...w sumie to jedną kobietę, ok przechodzę do sedna sprawy:

Okolo miesiac temu poznalem w klubie dziewczyne, to byl jeden z naszych wypadów PUA z cyborgiem. Wszystko fajnie...spodobalem sie jej, pierwsze pare dni smsy, potem pierwsze spotkanie, drugie, trzecie, - wszystkie bardzo długie, generalnie jak sie spotykamy to siedzimy bardzio długo, czasem całą noc - i nie wiem czy to do końca dobre.

Ostatnie spotkanie odbyło sie u mnie...przegralem z nia zakład wiec musialem zrobic deser, wiec zrobilem...zaprosilem ja do siebie, przyszła...poczestowalem winem, siedzielismy i gadalismy...tak cała noc do rana...nad ranem odprowadzilem ja do taxi i pa. W dzien smsy...ona pierwsza, wszystko ok - troche mojej sms game, wszystko wydaje sie byc ok. na drugi dzien ja sie odzywam wieczorem na gg- gadamy ona mila ale tylko odpowiada na moje tematy, jak ja nie pisze nic 30 min to ona tez...jakos dziwnie...

w ogóle odczuwam przez te kilka dni spadek zainteresowania z jej strony, wczesniej , jeszcze po ostatanim spotkaniu kupa smsów itp teraz cisza...

dzis gadamy troche...i moje haslo ze w piatek wybieram sie na scianke wspinac sie i czy idzie ze mna? Ona ze ble ble ble, ze nie lubi raczej itp - Ja na to ze ok , rozumiem, i ble ble ble o czyms innym.

na tym sie skonczylo...mam w planie jutro zadzwonic i zaproponowac wyjscie wieczorem w piatek potanczyc.

Samuel...moje spostrzezenia sa takie - mialem na widoku panne z wawy, to z ta dziewczyna z krk mi szlo zajebiscie, zaczelo mi zalezec na tej dziewczynie o ktorej ci teraz pisze - i sie cos pieprzy, w ogole cały czas o niej mysle...- co wiem ze jest złe!

Samuel , blagam Cie o jakies porady w tej konkretnej sytuacji.
Chce doprowadzic do LTR - wydaje mi sie ze najwyzsza pora aby cos postanowic - bo jeszcze chwila i sie to zamieni w zwykla znajomosc o ile sie juz nie zamienilo:/

aha - rozmawialem z kumplem w tej sprawie - powiedzial mi ze mam przesrane. a to dlaczego?
- Ona wie ze ja wyjezdzam na całe wakacje do hiszapanii do pracy,
- Ona wie , ze wyjezdzam w pazdzierniku na pol roku do hiszpanii na studia
-Ona sobie uswiadomila, ze nie moze sie we mnie zakochac bo mnie nie długo nie bedzie...i teraz bedzie raczej obojetna wobec mnie.

Myslisz, ze to ma znaczenie?

Dobra koncze, bo i tak sie za duzo rozpisalem! Pozdrawiam i jeszcze raz prosze o pomoc!

List 2. -SAMUEL DO MARIOSESA.

Mysle ze to ze wyjezdzasz do Hiszpanii nie jest kluczowe. Takie fakty nie moga zmienic uczuc i emocji. Masz ten problem co ja czesto. Z kobietami jest tak ze otwiera sie pewne okno w ktore musisz wskoczyc robiac domyk. Jesli je zignorujesz to ono zaczyna sie zamykac i rzadko otwiera sie ponownie. Szczytem okna byl deser u Ciebie. Rozczarowales ja brakiem seksu i ona zaczyna uwazac ze nie interesujesz sie nia jako kobieta, wiec szuka innego lub izoluje sie od Ciebie bo boi sie za bardzo zakochac. Musisz byc teraz bardzo directowy ... seksualnie directowy.

loves

Samuel


List 3. – MARIOSES DO SAMUELA.

Hey!

Dzieki Samuel, wiele mi pomogłes w tej sytuacji.

Dzis zadzownilem do niej, z haslem ze jutro wybieram sie ze znajomymi potanczyc i ze moze chce isc ze mna? Ona na to ze , ok, ale ze umówila sie juz z szymonem (szymon to jej przyjaciel ze studiów, trzymaja się razem...gdy chodza na imprezy to idzie szymon Ona i kolezanki zero innych facetów) i ze czeka wlasnie na smsa od niego w sprawie godz spotkania i ze nie wie czy sie wyrobi czasowo i ze da mi znac. Ja na to ok, spoko.

No i dala znac...ze mysli ze da rade, tylko ze nie wie czy zdarzy na te godz i ze najwyzej zebym jej napisal gdzie jestem i ze ona do mnie przyjdzie.

Odpisalem ze OK, ze w takim badz razie spotkajmy sie o 22. (podalem czas o godz pozniejszy niz wczesniej) i ze dam jej znac gdzie pojdziemy, zakonczylem zegnajac sie. Na co ona Ok.

Samuel...wiem ze temu Szymonowi ona duzo o mnie opowiadala, opowiada mu rzeczy o których ja do niej mowie itp,

Tak sie zastanawiam, co zrobic jak np Ona jutro z nim przyjdzie...generalnie wszystko sie moze zdarzyc co wtedy radzisz?

I ok to koniec wszelkich moich watpliwosci, juz nie bede zawracal Glowy
Jestem wdzieczny za pomoc, i zobowiązany na przyszłość.

Aha Samuel.... jest jedna kwestia za która powinno mi sie urwac jaja! Na ostanim spotkniu zrobilo sie tak komfortowo...ze gadajac z nia na temat kobiet i mezczyzn, zauroczen itp...z moich ust wydostalo sie zdanie "no bo to tak jest, im bardziej sie kobieta ugania za mezczyzna tym bardziej on ja zlewa" i Ku#$%a sie ugryzłem w język...
Czuje ze tym ostatnim Cie rozbawiłem.

Pozdrawiam!



List 4. -SAMUEL DO MARIOSESA.

Tez czasami w wysokim komforcie zapominam o uwodzodzeniu, ale nie martw sie tym. To nie sa rzeczy nie do naprawienia. Cokolwiek z nia bedziesz robic to mysl o tym ze to jest noc w traklcie ktorej mozecie sie kochac. Jesli przyjdzie z Szymonem to robisz tak:

Szymonie, czy masz cos przeciwko zebym wzial HB na chwile na bok zeby z nia porozmawiac na osobnosci? On sie do Ciebie usmiecha, bo wypil juz jedno piwo i dobrze sie bawi. Mowi pewnie gosciu, nie ma sprawy. Bierzesz ja i prowadzisz pod jakas sciane, w dosc ciemne miejsce gdzie Wasza grupa Was nie widzi i domykasz KC, a pozniej dazysz do izolacji w miejscu ktore sprzyja dalszej eskalacji seksualnej.

Nie ma sprawy. Tylko na przyszlosc pisz raczej na forum a mi podsylaj linka, to moze ktos inny tez skorzysta.


List 5. – MARIOSES DO SAMUELA.


Samuel wielkie szczere dzieki! Ok jakby co bede pisal na forum nastepnym razem, w tym przypadku jakos tak poczułem ze chce podzielic sie tym tylko z jedna osoba

Mam pomysł, aby niedługo, po pewnym wyderzeniu opublikowac to wszystko co tobie pisalem na forum w raportach np. Bo beda w tym porady , i moje watpliwosci, i kilka moich zachowan które moga dla kogos okazac sie pomocne



Spotkalem sie z nią tak jak pisalem...Szymona nie bylo, moich przyjaciół tez nie bylo, jakby sie zmówili przeciwko mnie i kazdy sygnalizowal ze go nie bedzie - no i bylismy sami.

Samuel mam totalny problem z punktualnoscia...w piatek znowu sie spoznilem...co prawda 3 minuty ale czekala...czuje ze minus dla mnie.

Próbowalem byc tak jak radziles, sexualnie directowy, no wiec dotyklem jej dłonie, grałem w łapki, dotykałem jejj ucha...w tancu to wiadomoka, pocieranie nosem o nos, palce po kregoslupie, chuchanie na szyje...Mam swiadomosc ze chodzilo Ci o cos innego chyba, ale cos nie moglem znajsc okazji...a moze to bylo ok?

Motyw keidy siedziala na gorszym fotelu niz ja: skarzy sie...rzeczywiscie bylo jej nie wygodnie i to bardzo...na co ja ok, zamienie sie z toba ale tylko na 5 min, ona ze nie nie spoko...a potem a co? a z kolega tez bys sie zamienił? Ja na to ze nie... A Ona aha, to dlaczego chcesz to zorbic ze mna? A zastanowienie chwile i mowie - bo nie jestes moim kolegą, jestes kobieta która mi sie podoba, i w tym momencie chce sprawic Ci tę przyjemnosc. Czy byłem needy?

W tancu powiedzialem jej ze uwielbiam wąchac jak pachnie...wiem chyba zawalilem, ale nie zastanowilem sie...to wyszlo ze mnie samo...

Siedzielsimy ze soba do 5 nad ranem, w rozmowach bylo duzo podtekstów sexualnych ale takich funny - typu (ej ale sie spocilem a Ty tez sie spocilas? spociles sie? hahahaha moze jeszcze mnie spytasz w jakim miejscu sie spocilam? No tak...w jakim? w zadnym bo sie nie spociłam ) itp...

Rano szlismy do domu, duzo smiechu, blisko siebie ale nie za reke...pod drzwiami tuz przed rozstaniem...powiedzialem jej zeby zamknela oczy do momentu az jej nie pozwole otworzyc...ona "ze co? ale ok zamkne" i zamknela...ja wyjełem wtedy z kieszonki z koszuli swojej małego kwiatuszka - rózowego storczyka, troszke spoconego już ale ładnego- i wczepilem jej na bluzke , otworyla oczy..."jeju co to? jaki super...skad wzieles ble ble, no i buziak i pa" na drugi dzien ja napisalem jak i czy sie wyspała - no i kilka smsów które udalo mi sie znowu sprowadzic na flirt - "sms do niej - No jakby nie patrzec spedzilam z Tobą noc , zawsze jestes taki nieprzewidywalny o poranku? co dostane nastepnym razem? sniadanie? " ja na to - i tu chyba zapiprzylem Samuel, zapiprzylem? "no spedzilas noc, w dodatku cudowna, ja czesto jestem nieprzewidywalny...hm sniadanie? tego jeszcze nei przerabialismy ale wszystko przed nami" - potem sie walnelem w ryj, co ja odpisuje!

tyle.

Samuel chce sie z nia zobaczyc w poniedzialek. Moja idea,

Wracam wiecorem z hiszxpanskiego...przechodze obok jej domu...dzownie i mowie ze wracam z lekcji wlasnie i jestem na miescie i ze jak nie ma pojecia co zrobic przez najblizsze godz to ze ja spaceruje i ze mozemy to zrobic razem , pospacerowac.

Na tym spotkaniu chce...poprostu ja chwycic za reke i pocalowac w usta, juz mnie H onchodzi czy ona bedzie wtedy cos mowic czy nie...czy to spasuje czy nie...czy wyskocze z tym nagle jak filip z konopi czy nie ale to zrobie....pewnie ja zaskocze. I chce doprowadzci wtedy do LTR, powiedziec "czy bedziemy razem?"

Samuel poradz czy to dobry pomysl. Ja ostatni raz bylem dawno w LTRach, kazde wygladaly tak samo - "chce z toba chodzic...Ja tez, ok no to chodzimy hehehe usmeichy itp" teraz jakos jest to trudniejsze, wydaje mi sie ze takie mowienie w prost chce chodzic, chce byc twoim chlopakiem, że jest złe, zwlascza w czasie kiedy zaczełem czytac forum.

Milego wieczoru, pozdroo!
marioses


List 6. -SAMUEL DO MARIOSESA.


Nie bylo najgorzej. Z tym krzeslem bylo dobrze nawet i z smsem tez. Ona Cie chce i Ty musisz jej zakomunikowac ze ja chcesz. Im jasniej i ciekawiej to zrobisz tym lepiej. To nie jest czas na udawanie trudnego itp. Czy ona ma sobie powiesic tabliczke na szyji "przelec mnie mariosesie" zebys ja domknal ? Co do samych LTRow to ja ostatni raz wchodzilem w LTR dawno temu i obecnie nie uwazam ze mozna mowic o LTRze w poczatkowych fazach. Ciezko tez mowic o tym przed seksem. mozecie nie pasowac do siebie seksualnie. Poza tym takie czy bedziemy chodzic jest dosc needy. Ja bym domknal FC i pozniej komunikowal ze chce sie z nia dalej widywac. Roznica jest tylko taka ze LMR zwalczasz duzo powolniej. Im bardziej bedzie Ci sie opierac przed seksem tym bardziej LTRowe podejscie ma. Ale musisz cos robic zeby miala sie przed czym opierac


List 7. – MARIOSES DO SAMUELA.


Samuel teraz juz rozumiem w 100% co miałes na mysli z tym wszystkim...
wlasnie wrocilem ze spotkania...MISSIN FAILED!


Na poczatku wszystko sie pieknie zaczelo...rozmowa, moje opowiadania...spontaniczne wziecie ja na rece, bieganie z nia na rękach po centrum...pocałunek w usta, pozniej złapalem ja za rękę, ona widac bylo ze sie ucieszyla...szlismy długo za reke, ale powiedziała mi ze jestem pierwszym facetem który zlapal ja za reke...ze ona nigdy wczesniej z nikim nie chodzila za reke....miala chlopaków ale oni nigdy jej nei brali w ten sposob. Zdziwilem sie mocno...bo dla mnie to odruch, jak oddychanie

I teraz sedno sprawy...idac tak z nia długo za reke...nagle jakas grobowa cisza...patrze jej w oczy, ona mi i sie usmiecha...to tak kilka razy...wreszcie ja "Ania chce byc z Tobą" - i sie zaczyna ! ze ona nie wie, ze ja wyjezdzam na pol roku do hiszp i ze nie bedziemy sie widziec dluzej niz sie znamy,,,i ze nie wiadomo czy ona kogos nie pozna jak mnie nie bedzie i ze nie wiadomoczy ja nie poznam...i ze to teraz nie ma sensu.

drugie ze ona byla w zwiazku przez 4 lata...i ja chlopak zostawil kilka tygdoni przed poznaniem mnie i ze to nie jest tak ze ona nie mysli czasem o nim...Ona nie chce mnie skrzywdzic bo czasem jeszcze mysli...coraz mniej ale mysli...i ze to nie da sie tak hop siup.

Ja mowie ze, to nie jest tak do konca...ze mysle ze warto, zycie sklada sie z prób i ze ja mysle ze stac nas na taka próbe. I romzowa dalej sie toczy podobnie.

Samuel doznalem SZOKU totalnego...na koniec stanelo ze ona dalej chce mnie widywac i poznawac, ja na to ze ja tez...i rozstanie.

po powrocie moim do domu dostalem wiadomosc na gg:

"Kobieta A 1:43:08
jestes moze? kurcze glupio sie czuje...bo ja naprawde strasznie lubie sie z Toba spotykac i jeszcze robisz takie rzeczy niesamowite....jak ten kwiatek,ten rebus i noszenie na rekach....rzaden facet nigdy mnie tak nie traktowal

Kobieta A 1:44:34
naprawde zaczynasz mnie tym kupowac:) wiesz, co zrobic,zeby kobieta czula sie wspaniale przy Tobie

Kobieta A 1:46:41
tylko ja potrzebuje wiecej czasu zeby sie "zdeklarowac", mamy moze inne doswiadczenia z poprzednich zwiazków

Kobieta A 1:47:29
jesli Cie jakos zranilam, to przepraszam, ale uwazam,ze szczerosc jest wazniejsza

Kobieta A 1:48:07
a Ty po tym,co dziisaj uslyszales, naprawde dalej chcesz mnie poznawac?

Mario 1:50:19
jestem juz, dotarłem

Kobieta A 1:50:43
dopiero teraz dotarles do domu?

Mario 1:51:53

Ania ja sobie to bardzo cenie, jest mi dobrze myślac że ejstes szeczera...Ania ja mówiac o Twojej wyrazistosci nie bajerowalem...wtym zawiera sie wiele, i nie przepraszaj , nie zraniłas mnie, naprawde nie

Mario 1:54:09
rozumiem Cię, mamy czas, ja chcę dalej Cie poznawać, wiem na pewno, że tego chcę

Kobieta A 1:54:22


Kobieta A 1:55:51
to sie ciesze

Mario 1:55:58
ja rozmawiając z Tobą dziś też byłem szczery, w pewnym momencie sie stresowałem co dało sie wyczuć, trudna była ta rozmowa

Kobieta A 1:56:39
gdybys sie nie stresowal,to znaczyloby to,ze tak naprawde ta rozmowa nie ma dla Ciebie znaczenia

Kobieta A 1:56:47
no trudna

Mario 1:57:58
dziś jest kolejny dzień w którym znowu poznalismy wiecej rzeczy u siebie

Kobieta A 1:58:37
jestes strasznym optymista-we wszystkim widzisz jasne strony

Kobieta A 1:58:41

Kobieta A 1:59:01
ale masz racje w tym momencie

Mario 2:01:15
ja też lubię bardzo sie z Toba spotykac, alle o tym juz wiesz, skoro razem lubimy to wszystko przed nami:)

Kobieta A 2:01:31
:)no to prawda

Kobieta A 2:02:07
ale to chyba ze mna jest problem, w sensie takim,ze ja nie jestem przyzwyczajona do takiego traktowania

Kobieta A 2:02:39
mniej bym sie zdziwila gdybys mi dziisaj zaproponowal sex:)

Mario 2:04:40
jednym slowem Cie zadziwiam

Kobieta A 2:04:59
tak, bo ja takich mezczyzn nie znam

Mario 2:06:06
sex jest wspanialym przezyciem, jest idealnym wypelnieniem ale nie jest celem, tak ja myśle,

Mario 2:06:36
cel to coś wiecej

Kobieta A 2:07:27
i zawsze sex byl u Ciebie dopelnieniem zwiazku?
Mario 2:09:13
wlasnie sie zastanowilem chwile..nie zawsze raczej, z czasem myslenie sie zmienia

Kobieta A 2:09:59


Kobieta A 2:12:31
dla mnie w sumie sex tez nie jest celem samym w sobie, nie jestem kobieta, ktora sypia z facetami, ktorych w ogole nie zna

Kobieta A 2:12:57
musze cos czuc do tej osoby

Mario 2:12:58
ale juz mowilem...u Ciebie jest niesamita mieszkanka...czuje tak silny pociąg do Towojej osobowości czyli do Ciebie, ale i do Twojej fizycznosci, no ale to normalne...niesamowite jest to ze ja bedac z Toba czuję sie naprawde dobrze,

Kobieta A 2:13:41
milo mi,ze czujesz sie dobrze przy mnie

Mario 2:13:56
to jest fajne

Kobieta A 2:14:10
jessu uwielbiam w Tobie, to ze tak duzo mowisz o tym co czujesz i myslisz

Kobieta A 2:14:18
w ogole o sobie

Mario 2:15:22
nie moge sie opanowac, nie wiem skąd ja to mam że tak wyrazam to wszystko

Kobieta A 2:15:46
no a fizycznie tez mnie pociagasz-inaczej nie zastanawialabym sie na sprawdzaniem tego,czy mozna sie uzaleznic od Twoich pocałunków

Kobieta A 2:15:48

Kobieta A 2:16:24
ale to swietnie,ze mowisz o wszystkim

Kobieta A 2:16:32
tylko tak mozna naprawde kogos poznac
Kobieta A 2:16:40
a Ty dajesz sie poznawac

Mario 2:16:43
dzisiaj to był taki przedpremierowy cmok , na rozpalenie hehe

Kobieta A 2:16:59
ehhehe


Wydaje mi sie, ze dzialac....cały czas byc takim samym...ale i okazywac sexualnosc , bo bez tego wpadne w ta pieprzona szuflade frienda, mam ndzieje ze juz nie wpadam :/

jak to widzisz teraz? Samuel to nie prawdopodobne to wszystko jest...to jakis pech czy co? i co to znaczy ze nie jest przyzwyczajona do takeigo traktowania? to znaczy ze jestem przegrany? nie ma szans bycia z nią?

dzis umowilem sie pod jej domem...nie bylo mnie, ale na drzwiach zobaczyla kartke z rebusem...i szła w strone ktora mowil rebus, ptem nastepna kartka i nastepne miejsce...az do 4 kartki, i złozyła całą mape, poszla w to miejsce a tam mały kasztanek...nagle ja sie pojawilem i ona pelna smiechu...ze jestem niesamowty ze jeszcze nikt jej czegos takiego nie zrobil...itp
ja w tym co robie jestem soba , to bylo absolutnie moje, nie zgapione z niczego...To oznacza ze jej nie zdobedę? ja juz jestem głupi mam teraz mega kocioł w glowie. ja nie chce zbyc Samuel jej przyjacielem...ja juz mam dosc na glowie przyjaciólek.

Zaskakujący jest ten obrót spraw prawda? Odnosze wrazenie ze moglem dostac FC a nie dostalem LTR.


Czuje, ze jak sie spotkamy kiedys jeszcze Samuel to mnie ubijesz za te dlugie wiadomosci


List 8. -SAMUEL DO MARIOSESA.


Dobrze piszesz, a ja lubie czytac FRy. nie jest zle, trudno mi Ci cokolwiek wiecej doradzic. Zaczalbym sie powtarzac. jesli wyjezdzasz do tej Hiszpanii to albo nie zakochujcie sie w sobie az tak bardzo, albo zaproponuje jej zeby jakos z Toba pojechala, moze sie tak da.

List 9. – MARIOSES DO SAMUELA.

Hey samuel!

Moja sytuacja sie kompletnie zrypala....wczoraj to czulem dzisiaj to wiem.

Bylo super...zaprosila mnie w piatek na kolecja...
Przyszedlem...byla kolacja, bylo wino, byla muzyka....bylo tanczenie, calowanie ...a potem bylo rozbieranie siebie nawzajem...dotykanie i nie wiem jak moglem sie nie opanowac - to wszystko trwalo okolo godziny...bylo zabezpieczanie terenu juz zaczynajac akcje po prostu nie wytrzymalem....i powiedzialem jej ze to moj pierwszy raz

i wiesz co? wszystko wtedy pękło...ona ze "jak to?" ze dlaczego jej nie powiedziqalem wczesniej...ze wtedy ona by sie inaczej zachowywala wobec mnie...ze inaczej by sie mna zajęła, ze by sie zaopiekwala itp- i dlaczego jej nie powiedzialem? dlaczego w takim momencie a nie wczesniej? potem mnie przytulila tak chwile lezelismy a po h*** mi sie chcialo cokolwiek juz samuel-

Ja Samuel nie rozumiem - ona mi sie wy#$%^%scie podoba...to chyba normalne ze sie ie mozna opanwoac? :/ zreszta ona tez o tym pewnie myslala zasuwajac wczesniej fieraki i zaczynajac mnie pierwsza obmacywac:/

Samuel nie wiem co w ogóle o tym myslec....jestem rozwalony na całej lini psychicznie. Powiedziala mi wtedy ze ona nie moze mi tego zrobic! ze ze ona tak nie moze....ze ona mnie brala na wyrywki i ze wszystkich testów wyszlo ze jestem doswiadczonym facetem a tu taki zonk...ubralismy sie...i przez 3 godz rozmawialismy znowu o tym wszystkim i o nas tez

Potem usnelem obok niej obudzielm sie rano pocalowalem i po prostu poszedlem, nie mozna buylo jej w ogole dobudzic

wczasie rozmowy bylo duzo mysli....m.in takie - "aha, to dlaczego wzieles dzis prezerwatywe? chciales miec to za soba? " - ja na to ze to normale, ze od dłuzszego czasu biore...ze gdy mi sie kobieta podoba tak bardzo to aj wiem ze moze sie stworzyc syt w której czasem można czegos nie przewidziec i nie opanoac sie ...ze to noralne...Ona na to ze ma nadzieje

Mowila mi ze ona nie przed kazdym sie rozbiera...ze przy mnie czuje sie bezpiecznie, ze rozebrala sie przy mnie...ze to jest duzo...


Samuel jestem tak totalnie na siebie zły! mam wrazenie ze zachowalem sie jak szczeniak...dlaczego nie potrafilem jej po prostu odmowic tego...ona mnie kusila...dlaczego jje nie odmowilem:?:/

Wczoraj w dzien zadzownilem do niej...porozmawialismy ale Ona byla dziwna...Dzis o 3 rano dostalem smsa "przepraszam cie ze nasza rozmowa byla taka jaka byla ale jestem na ciebie zła i zle sie z tym wszystkim czuje i nie wiem co dalej myslec o naszej relacji"


Samuel...ja nie wiem co zrobic....brak mi jakiego kolwiek doswiadczenia
jestem w rozsypce...odjebalo mi i wczoraj plakalem :/ nie wiem co sie ze mna dzieje mam ochote na same durne rzeczy

prosze pomóż mi



List 10. -SAMUEL DO MARIOSESA.


Zaskoczyles ja i to cholernie, wiec nie dziw sie ze ona zglupiala. Nawet mnie zaskoczyles. ^^ Zachowywales sie jak gracz i to lepszy niz Ci sie chyba wydaje. Ona wyrobila sobie o Tobie zdanie, a tu cyk. Nagle jej walisz prosto z mostu.

Zastanow sie chwile co Ty robisz ze swoim zyciem. To nie ona w nim miesza, tylko Ty. Sam nie wiesz czego chcesz. NIe mozesz chciec LTRu z nia, bo nie dlugo jedziesz do Hiszpanii. Pragniesz jej, ale nie chcesz z nia seksu. Chlopie, umow sie z jakims kumplem napij sie duzo wodki i jak juz CI przejdzie kac to sie zastanow czego Ty od niej chcesz. Nikt tego za Ciebie nie zrobi.


List 11. – MARIOSES DO SAMUELA.

i jeszcze cos...wczoraj wieczorem spotkala sie z Szymonem...nie wiem po co...

ale wlasnie po spotkaniu z nim dostalem tego smsa....

Samuel prosze poradz mi co zrobic....jak sie teraz odpowiednio zachowac...
mam totalna pustke w glowie...narazie w ogole nie odpisuje na tego smsa....

Nie rozumiem jak sut moze sie tak totalnie zmienic...jeszcze w piatek przed spotkanie pisala mi ze coraz czesniej o mnie mysli....ze zlapala sie a tym ze tęskni za mną...ze nie moze sie spokojnie uczyc bo mysli o mnie...


a Tu teraz takie cos? nie rozumiem :/ Samuel jestem teraz w rozsypce totalnej...


KONIEC!


Oczywiscie marioses spotykal sie dalej z Kobieta A...byl nawet u niej w domu na noc...byl jakos tak dziwnie zbity, ze bal sie Ja nawet przytulic...ograniczyl sie tylko do masowania stopy. To byl ostani raz...Potem nadszedl dzien pozegnania. Marioses udal sie w dalekie podróze zostawiajac Kobiete A w kraju. Poznał wiele obcych kultur, wiele obcych kobiet i zminił nieco swoj poglad na swiat. Ujrzal wiele rzeczy ktorych wczesniej nie dostrzegał i zaczely go One wku3455iac Smile
Po powrocie nastapila Akcja. Marioses proponuje spotkanie. Kilka godz przed odwołuje je- nie wiem co mi szczelilo do glowy ale chcialem to zrobic. Kilka dni pozniej znowu z nia rozmawiam. Ona proponuje spotkanie i spotykamy sie. Spotkanie bylo swietne...jak zwykle duzo radości i adrenaliny. Byly emocje byl smiech i rozne zabawy. Kobieta A byla bardzo zadowolona...Marioses jakos nie bardzo. Nie czul radosci...wkurwialo go, że musi udawac. Po spotkaniu juz nie zadzownil nie napisal...nie czul potrzeby.


W tej calej sytuacji nalezało by zwrócic uwage na wiele rzeczy ale przede wszystki na to...że w naszym zyciu dzieja sie niezwykłe rzeczy...czasem wydaje nam sie, że to koniec świata. Płaczemy, zamartwiamy sie...tak jak ja wtedy. Ale czas płynie...pojawia sie ktos nowy...i wszsytko znowu nabiera sensu. Chocby nie wiem co sie dzialo i bylo to niezgodne z waszymi pragnieniami nie zalamujcie sie! Zyjcie dalej. Do wszystkiego trzeba mieć dystans. I to zauwazy kazdy...choć zawsze z perspektywy czasu.

20 lis 2008

Google i doładowania na blogu

Na samym dole blogu pojawiło się okno wyszukiwarki google. Ma ono dokładnie takie same możliwości, jak na głównej stronie tej firmy. Zapraszam do korzystania z niej. Już wcześniej, z boku, wrzuciłem baner do doładowań we wszystkich dostępnych w Polsce sieci komórkowych na kartę.

14 lis 2008

Palenie w klubach

Nie palę. Kiedyś mieszkałem w Anglii. Ciężko mi teraz polubić polskie kluby tak bardzo jakbym chciał, więc ze zniecierpliwieniem czekam, aż Unia Europejska zmusi Polskę do przyjęcia ustaw zabraniających palenia w restauracjach i klubach. Wczoraj byłem trochę poimprezować z okazji odwiedzin kolegi z Paryża, ale szybko mi przeszła ochota, w dużej mierze właśnie przez dym. W końcu usiedliśmy w Kulturalnym i tam nie było jeszcze tak źle. Podobno nie wiele brakowało a odpowiednie ustawy weszłyby już w życie od nowego roku. Gazeta Kraków zamieściła ciekawy artykuł na ten temat. Czy ktoś może zna kluby w Krakowie gdzie nie wolno palić, albo gdzie przynajmniej są sale dla niepalących? Jeśli tak proszę pisać nazwę i adres w komentarzu.

4 lis 2008

Czerwony jak seks

Kiedyś Neo powiedział mi, że kobiety które pragną seksu bardziej niż inne, podświadomie mają tendencję do wybierania czerwonego koloru ubrań. Ujął to trochę innymi słowami, ale ja pozwalam sobie na wulgaryzmu tylko w łóżku i to tylko gdy nie ma włączonej kamery. Neo przeczytał to w każdym razie w jakiejś książce. Dzisiaj przeczytałem w gazecie wyborczej, że czerwone ubrania kobiet pobudzają mężczyzn seksualnie. Takie zestrojenie, podświadomy kod, komunikujący zainteresowanie seksualne wydaje się być całkiem prawdopodobne. Podobnie jak akustyczne właściwości ucha są dostrojone do strun głosowych (dużo bardziej niż do jakichkolwiek innych źródeł dźwięku). Tak więc, od dzisiaj Panie proszę o ubieranie się na czerwono jeśli są zainteresowane szybkim zbliżeniem seksualnym, a Panów, o podrywanie kobiet w czerwieni.