30 cze 2009

Wrażenia Hanksa ze szkolenia Projektu Kraków


Spotkaliśmy się wszyscy razem o 19.00 jak bylo wcześniej zaplanowane. Wykłady trwały 1.5h. Kolejno:
- Flair(body language),
- Samuel(słownictwo i język),
- Dionizos(spójność).
Nię będe przytaczał o czym konkretnie była mowa bo wszystko zostało nagrane i może zostanie wrzucone
Ogólnie wykłady były bardzo dobre, poszerzyły naszą wiedzę i pozwoliły troche ją usystematyzować.
___________
Druga część bootcamp'u to wyjście na miasto.
Kolejno: Carpe Diem Midgard Prozak Kitch
Już na początku podzieliliśmy się na trzyosobowe zespoły(1 "mentor"^^ i dwóch uczniów) i działalismy^^.
Na pierwszy ogień moja grupa(ja, Grow, Dionizos) dosiedliśmy sie do jakięjś grupki(3hb, 1 chłopak), mało się odzywałem, koledze szło lepiej. Potem parkiet, no i tu już lepiej poszło, na spółke rozbiliśmy jakąs pare hb i tańczyłem(KINO) z jedną z nich. Troche porozmawialiśmy, o imprezach i studiach, zdziwiła się że mam dopiero 18 lat(ona 22 chyba). Przy okazji odkryłem że mam ten sam problem co bodajże Grzesiek- nie zapamiętuje imion . Zapomniałem jak miała na imie^^. Niestety nie domknąłem choć mogłem(chyba), skończyłem taniec i poszedłem do kolegów. Potem jak przechodziła obok nas to mnie szturchneła i uśmiechnęła się. Porozmawialismy też z Dionizosem i dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Zmieniłem troche swoje spojzenie na uwo i przestałem się bać troche porazki. Zrobiliśmy jeszcze pare mniej znaczących podejść, których nie będe opisywał.
Nastepnie przenieśliśmy się do Midgardu, gdzię zmieniono nam nauczyciela na Samuela. Byliśmy tam krótko więc nie działo się właściwie nic poza tym, że Samuel nas motywował i przedstawił nam troche teorii jak należy się zachowywać i jak się wyluzować.
W Prozaku byłem już zmęczony, póżna godzina i oczy mnie troche szczypały, po paru podejściach złapały mnie excuse'y z powodu że miałem pustke w głowie, nie wiedziałem o czym gadać. O Kitchu też nie będe się rozpisywał bo stało się mało (przynajmniej w moim przypadku), szubko sie zmyłem(zmęczenie)i zakończyłem wieczór który oceniam zdecydowanie pozytywnie

Myśle że przekazałem ogólny zarys tego jak wygłądał Bootcamp. Chłopaki się postarali i naprawde wiele się nauczyliśmy. Wszystko było dobrze zorganizowany(choć to mój pierwszy taki warsztat^^) więc szczerze polecam ”



Dionizos

Hanks napisał:
Na pierwszy ogień moja grupa(ja, Grow, Dionizos) dosiedliśmy sie do jakięjś grupki(3hb, 1 chłopak), mało się odzywałem, koledze szło lepiej.


Podobała mi się ta akcja. Set siedział w dosyć wyizolowanym miejscu i trzeba było się przeciskać między stolikami aby tam dotrzeć. Otworzył go Grow, bez pytania o cokolwiek zaczął mówić i po prostu sobie usiadł. Mina osób z setu była bezcenna -takie pozytywne zaskoczenie. Z przyzwyczajenia umiejscowiłem się koło HB, a Hanks na krzesełku obok, jednak po chwili się opamiętałem, i zamieniliśmy się miejscami (nie ingerowałem w rozmowę, aby lepiej analizować poczynania chłopaków).
Grow fajnie sobie radził, właściwie to na nim skupiała się uwaga setu. Całkowicie ignorował faceta z setu, co było bardzo pozytywne, napił się piwka od jednej HB, niepotrzenie jednak opowiedział kawał o wciąganiu amfetaminy bo to raczej odrzuciło dziewczyny.
Później na parkiecie, jedna HB i chłopak starali się prowokująco tańczyć blisko nas
Powiedziałem chłopakom co powinni poprawić, więc tu wam już tego oszczędzę


Hanks napisał:
Potem parkiet, no i tu już lepiej poszło, na spółke rozbiliśmy jakąs pare hb i tańczyłem(KINO) z jedną z nich.

Tu miałem pewien problem, bo Grow nie lubi tańczyć, woli raczej otwierać sety w innych miejscach. W dodatku był to 2set, a nas było trzech. Jednocześnie z Hanksem wzieliśmy sobie po jednej HB, chwilkę potańczyłem, poczym przekazałem swoją HB Grow'owi, mówiąc, że muszę iść do toalety, a to jest mój kumpel, niech z nim potańczy ”

27 cze 2009

Speed dating w Johnny Lamus'ie

2 sierpnia, wraz z lokalem Johnny Lamus organizujemy speed dating.

Spotkanie polega na serii 5 minutowych rozmów z wieloma osobami. Po ich zakończeniu, każdy z uczestników zgłasza dyskretnie organizatorom, z którymi z rozmówców chciałby nawiązac znajomośc. W przypadku obustronnego zainteresowania, organizatorzy przekażą emaile i numery telefonów uczestników.

Spotkanie odbędzie się w Johnny Lamus, Karmelicka 56, 2 sierpnia o godzinie 15.00.

Proszę zgłaszac swój udział emailem na adres projektkrakow na serwerze gmail.com.

18 cze 2009

Wrażenia huntera ze szkolenia Projektu w 2008 roku



były to także pierwsze takie warsztaty w moim przypadku, powiem że przygotowane elegancko, ciekawy wykład, a'la powtórka materiału + pare nowości o których nie wiedziałem..

wypad na miasto, pierwsze carpe, w grupie z flair i vinci, na parkiecie mało targetów którymi mogłem sie zainteresować... a mi jak kobieta sie nie podoba to nie rozmawiam.. nawet dla sportu, po prostu mi sie nie chce.. no ale wykorzystując czas dostajemy cenne wskazówki od flair, no i bach otwarcie HB7 przy ścianie z piwem, owocuje ewakuacją.. bo spaliły mnie nerwy oraz zły BL.... dalej piękny pies no tu otworzyłem hb8 na tekst dlaczego na ścianie wisi koza a knajpa to pies :] podczas otwarcia przekreciłem ją w swoją strone, zareagowała pozytywnie, uśmiech i rozmowa sie toczy.. potem rutynka wybierz z 1 do 4.. wszystko ok.. ale wpadła kolezanka i porwała mi HB.. to mysle ide dalej.. bo flair i vinci sie gdzieś zapodziali w tłumie ;p
dalej spacerek z flair po paru knajpkach, pouczająca rozmowa, no i zbieramy sie tym razem wszyscy razem.. zahaczaliśmy o pare klubików. ale albo płatny wjazd albo kicha.. w końcu prozak ale tu też jakoś pusto, wszędzie pary ;] dwie hb był tylko wolne ale do nich uderzyli flair i cyborg.... kurde.. też tak chce działać jak oni...
jedno co utkwiło mi w pamięci to akcja dionizosa w prozaku wlasnie, gdy musiałem sie zbierać do domu, bo praca rano.. dzień wcześniej impreza, prawie 0 snu... podchodze do setu dionizosa i mówie że go biore na chwile.. to laseczka prawie mnie pobiła że chce go zabrać.. musiałem dodać że chce sie pożegnać żeby wyluzowała.. nie wiem co dionizos jej zrobił ale wielkie wow
i wypadam w strone domku, po drodze zachaczyłem jeszcze o jeden klubik bo znajomi byli... jak wychodziłem patrze siedzi HB7,5 i sumiech w jej strone i bach potknałem sie na schodach i ide dalej.. mysle sobie teraz albo nigdy, i schodze z tych schodów prosto do niej.. nawet nie zdarzył sie włączyć zaden excuze... usmiech na twarzy i prosta rozmowa o zaistniałej przed chwilą sytuacji.. okazało sie ze w weekend też będzie w górach tam gdzie ja.. ^^ ostatnie jej słowa tylko bądz... ;D
a że sie spieszyłem to nie zabrałem nr ale była to tylko formalnosc... i dlaczego do !@#! ja tak normalnie nie moge?? kobiety nie gryzą...

ogólnie to było super, świetna zabawa, nowe wiadomości, byle częsciej spotykać sie z takimi ludzmi, a wspólna motywacja i działanie prowadza do efektów

16 cze 2009

Szkolenia w Krakowie 26-28 czerwca i w Warszawie 3-5 lipca

Julia przeprowadzi szkolenia w zakresie zdobywania kobiet dla jednej lub dwóch osób (26-28 czerwca w Krakowie i 3-5 lipca w Warszawie).

Szkolenie będzie składało się z 4 części. Pierwszy wieczór będzie bezstresowym wprowadzeniem w podrywanie. Julia przedstawi 3 najistotniejsze zagadnienia w postaci 15 minutowych streszczeń. Jakie to zagadnienia i dlaczego opisałem we wcześniejszym liście. Będą one przeplatane rozmowami z kursantami na temat ich życia i doświadczeń, aby julia mogła dostosować dalszą część do ich konkretnych potrzeb.

Następnie julia będzie pivotować, czyli pomagać osobiście w podrywaniu. W trakcie drugiej części będziecie podrywac kobiety w dzien, tak jak one pragna byc podrywane. Trzeci etap to samodzielne podrywanie przez kursantów w sobotni wieczór. W trakcie niego, julia będzie obserwatorką zastanawiającą się co czują kobiety, do których podchodzicie i co możecie zmienić, aby ukierunkować interakcje na tory, o których marzycie. Czwarty etap to spokojna niedzielna rozmowa przy kawie, czas na komentarze i szczegółowe pytania kursantów.

Dalsze szczegóły będziemy wysyła emailem zainteresowanym. Prosze pisac na projektkrakow na skrzynce gmail.com

14 cze 2009

Pierwsza pomoc ;)

Jeśli nic nie wiesz o kobietach, zacznij od przeczytania FAQ zredagowanego przez Samuela, przygotowanego m.in przez: Elvisa, Samuela, Stilla, jahwarriora i innych.

12 cze 2009

Bezpłatne szkolenie zdobywania kobiet w Krakowie

Termin: 13-14 czerwca 2009
Instruktor: Julia

Szkolenie rozpocznie się zapoznaniem z uczestnikami i omówieniem tematów:
- Mowa Ciała,
- Dlaczego kobieta Cię nie zabije?
- Eskalacja dotyku.
Następnie poprowadzimy uczestników przez kilkugodzinną zindywidualizowaną praktykę w klubie nocnym.
Kolejnego dnia uczestnicy spotkają się z instruktorką w celu przekazania komentarzy i sugestii.


Liczba uczestników: 2
W trakcie szkolenia obowiązuje ostatnia zasada Fight Clubu: If this is your first night at FIGHT CLUB, you HAVE to fight.

Zainteresowanych w wieku od 21 lat prosimy o wypełnienie poniższej ankiety i przesłanie wraz ze zdjęciem na adres emailowy projektkrakow na serwerze gmail.com.

Uczestnicy muszą mieć w trakcie szkolenia dokument udowadniający pełnoletność. Na szkolenie zaprosimy osoby wybrane na podstawie ankiet. Preferowane będą osoby z rekomendacjami od członków grupy ADV.

Ankieta:
1. Nick na forum uwodzeniekobiet.fora.pl (jeśli istnieje):
2. Wiek:
3. Wykształcenie:
4. Twoje doświadczenia z kobietami:
5. Twoje problemy dotyczące kobiet:
6. Twój styl (np. ubioru, subkultura):
7. Czego oczekujesz po naszym szkoleniu:
8. Kontakt (telefon i email):

Dane z ankiety mogą być wykorzystane na forum lub blogu, ale jedynie anonimowo.

11 cze 2009

Milczenie jest złotem

Ostra reakcja na mój list na forum przypomniała mi o jednej z ostatnich rzeczy, których się nauczyłem w kwestii podrywania kobiet i interakcji z ludźmi ogólnie. Wiele osób skupia się na tym co zrobić, co powiedzieć, itd. Równie ważne jednak jest zastanowienie się czego nie powiedzieć lub nie zrobić.

Nie jest to łatwe, bo wymaga szybkiego myślenia, ale warto przewidzieć reakcję na to co się robi, zanim się to zrobi. Warto się zastanowić, czy mówiąc to, co się ma akurat w głowie cokolwiek pozytywnego się osiągnie. Jeśli nie, to jaki efekt dla innych wywołuje nasze działanie i jak ich do nas nastawi.

W wypadku rozmów z kobietami, dobrze się zastanowić do czego może prowadzić temat, który zaczynamy. Rozmowa zwykle tak się toczy, że przechodzi się między podobnymi tematami. Na przykład jeśli nie chce się rozmawiać o pieniądzach, to może nie warto wspominać co się ostatnio kupiło. Jeśli nie chce się mówić o Magdzie, to nie należy wspominać o koleżankach Magdy, lub typie tańca, który Magda tańczy, itd.

Kilka osób wylało niesamowite ilości żółci w odpowiedzi na mój post. Trochę nas to zaskoczyło, ale jest to ciekawe. Co im z tego przyszło? Chyba nic. Niczego nowego się nie nauczyli, nie zdobyli uznania, nie wykazali się niczym pozytywnym. Nie sądzę też, żeby lepiej się poczuli.

10 cze 2009

Wspomnienia Vinciego ze szkolenia w 2008

Opowieść Vinciego, wraz z komentarzami, ze szkolenia Projektu Kraków, które odbyło się w 2008 roku.

„Wszystko zaczęło się od spotkania adeptów szkolenia przed budynkiem, w którym wszystko miało się odbyć. Po jakimś czasie przyszedł po nas Samuel, także szybko znaleźliśmy się pod salą szkolenia. Weszliśmy do środka gdzie przywitał nas Flair, Dionizos i nieznajoma Hb ( nie napisze numerka, bo najprawdopodobniej to forum ). Jak się później okazało owa HB to jest przez nią inwigilowane znajoma Samuela.

Szkolenie zaczęło się od wykładu na temat mowy ciała. Prowadził go Flair, uśmiechnięty, bardzo energiczny i sprawiający bardzo pozytywne wrażenie człowiek. Nie będę opowiadał treści wykładu, bo najprawdopodobniej Samuel go umieści na forum. Ogólnie wykład był niezwykle ciekawy i niejednemu PUA otworzyłby oczy na wiele pozornie nieistotnych rzeczy. Prowadzący potrafił zainteresować słuchacza i wciągnąć w dyskusję. Mogłoby się wydawać, że zajmuje się tym zawodowo (okazało się później, że tak rzeczywiście jest). Ponadto dostaliśmy listę książek, którą polecił nam Flair:

- Allan i Barbara Pease: „Mowa Ciała”
- Robert Cialdini: „Wywieranie wpływu na ludzi”
- Richard Bandler: „Z żab w księżniczki”

Kolejnym elementem był wykład Samuela na temat słownictwa i języka. Tutaj z drugiej strony prowadzący skupiał się w dużej mierze na teorii, konkretnych radach, do których przytaczał ciekawe przykłady. Widać było, że uczestnicy są zaciekawieni, a wszelkie wątpliwości są rozwiewane przez prowadzącego, a jeżeli to nie pomagało to sięgaliśmy do samego źródła, a mianowicie HB (która niemal przez cały wykład miała trochę nietęgą minę, czyżby się nie zgadzała z naszymi przekonaniami? ).

Następnie na „mównicę” wyszedł Dionizos. Z samego początku wydawał się trochę spięty i stremowany, ale wszystko mu przeszło po jakimś czasie i mówił bardzo konkretnie. Zaaplikował nam sporą dawkę szczegółowych rad i wskazówek, z których wcześniej sobie nie zdawałem sprawy.

Po wykładach przenieśliśmy się na rynek. Pierwszym klubem, do którego weszliśmy było Carpe Diem II. Tam podzieliliśmy się na grupki trzyosobowe i ruszyliśmy w pole. Mnie trafił się Flair i 4hunter. Niestety na początku w klubie nie było zbyt dużo ludzi i nie mogliśmy znaleźć targetów, a to dobrze bawiliśmy się na parkiecie i budowaliśmy sobie SP . Po jakimś czasie podszedłem parę siedzących setów, ale nie było żadnych ciekawych efektów.

Następnie przenieśliśmy się do Midgardu, gdzie nie ukrywam można było nieźle podziałać. Niestety nie wszystkich tam wpuścili i musieliśmy się udać do Prozaika.

Tutaj również nie było powalającej liczby osób. Głównie wymieniałem swoje poglądy z Samuelem oraz Dionizosem, co nie ukrywam otworzyło mi oczy na parę ważniejszych spraw. Z istotniejszych rzeczy, które się w tym klubie działy to moje podejście pod czujnym okiem Dionizosa, który był wyraźnie pod wrażeniem mojego stylu i sposobu prowadzenia rozmowy z Hb i UG, które z początku, co tu dużo ukrywać, miały niezbyt pozytywne nastawienie do mojego podejścia. Dostałem następnie solidny feedback i zmyliśmy się do Kitchu.

W związku z tym, że godzina była już dosyć późna, a jeden z kursantów, z którym miałem jechać do domu zbierał się już, udało mi się podejść tylko dwa razy. Jedno z nich tak jak przedtem było pod okiem jednego z prowadzących, tym razem Samuela. Głównie ja rozmawiałem z dwusetem. Sytuacja była o tyle zabawna, że w połowie rozmowy przyszli ich BF i chcieli iść do domu. Za radą Samuela, zignorowałem ich totalnie, co ku mojemu zdziwieniu zrobiły również obydwie HB. Dopiero . Kolejne jak skończyłem rozmowę i pożegnałem się odeszły z nimi podejście było już ze skrzydłującym Samuelem. Otwarł on Norweżki, które studiowały w Krakowie. Sytuacja toczyła się dobrze, oczywiście pozytywna reakcja na kapelusz Samuela, który po chwili wylądował na głowie jednej HB. Dosyć szybko wyizolowałem swój target, co później mi wypomniał Samuel (ponoć zrobiłem to zbyt szybko). Z boku obserwował mnie Flair, który ponoć dawał mi wyraźne znaki, abym więcej . Po chwili kinetyzował. Ja tego nie widziałem, bo byłem zajęty HB podszedł chwycił moją rękę i położył ją na HB. Niestety musiałem przerwać akcję, ponieważ jak już wcześniej wspomniałem mój znajomy się zbierał do domu. Jak później mi sugerował Flair ta akcja szybko zmierzała do ONS.

Później rozjechaliśmy się do domów, a pierwszy oficjalny Bootcamp – Projektu Kraków został zakończony.

Jeżeli będę miał możliwość i czas z pewnością zdecyduje się na kolejny tego typu wypad.

Pozdrawiam,
Vinci”



Vinci, z tego co zauważyłem szkolenie było dla ciebie owocne i dużo z niego wyniosłeś. Podejście -> feedback, świetna sprawa, można dzięki temu dużo poprawić i zmienić w swojej grze, a cała reszta to zabawa.

Jestem za organizowaniem tego typu spotkań częściej. Dobrze by było również gdyby pojawiły się materiały.

Pozdro.
Basserman”


„Vinci fajny FR i osobiscie sie ciesze że osoba z którą sarguje na co dzien zdobywa doswiadczenie od najlepszych, mam nadzieję że i mnie będzie dane wziąść udział w takim bootcampie:) Mam pewną uwagę(spoko pozytywną ), przypadkowo spotkałem w klubie całą ekipę Vinciego, czyli szkoleniowców i reszte biorących udziałw tym spotkaniu, jedno mogę powiedzieć na pewno, inner game mieliście w***, wszyscy uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni. Laski tylko czekały aż je otworzycie. Oby tak dalej.

pozdrwiam
white”

9 cze 2009

Szkolenia Samuela i Julii

Wkrótce pojawi się nowa oferta w zakresie kursów podrywania kobiet. Oferta będzie zawierać kilka możliwości wyboru – od kilku tysięcy złotych do kilkudziesięciu złotych.

Oferta będzie oparta o moje pomysły, zarówno w kwestii najwydajniejszej organizacji szkolenia, jak i tego, co mężczyzna powinien przede wszystkim wiedzieć, jaki powinien być i jak wyglądać, aby odnosić sukcesy w relacjach z kobietami.

Głównym instruktorem będzie jednak dobrze znana z forum uwodzeniekobiet.fora.pl julia. Oprócz niej będzie uczestniczyło kilka innych osób spośród grupy najbardziej znanych forumowiczów zajmujących się pewnym elementem oferty.

Ktoś może zadać pytanie dlaczego ja nie będę prowadził tych szkoleń skoro je opracowuję. Powodów jest kilka:
1. Pierwszy jest dość banalny. Mam pracę, którą bardzo lubię i nie starczyłoby mi czasu na prowadzenie szkoleń, julia natomiast może pogodzić czasowo wszystkie sprawy.
2. Wykonuję dość prestiżową pracę w sektorze, w którym byłoby mi bardzo trudno pogodzić obecną pracę z prowadzeniem takich szkoleń. Dlatego muszę pozostać jak najbardziej anonimowy.
3. Kobieta instruktor może dużo lepiej wczuć się w odczucia kobiet, do których podchodzą uczestnicy i zapewnić wnikliwszą analizę oraz pomoc.
4. Julia będzie mogła pivotować w trakcie szkoleń, a prawdziwa pivotka jest dużo skuteczniejsza niż jakikolwiek skrzydłowy (http://www.uwodzeniekobiet.fora.pl/fr-pua-best-of,35/fr-narsisus-dagnessiss,6567.html).
5. Julia zadba nie tylko o szkolenie, ale także o Wasz wizerunek. Sprawi, że staniecie się atrakcyjniejsi. (http://www.uwodzeniekobiet.fora.pl/life-style,33/faq-ubrania-i-higiena,2023.html)
6. W niektórych miastach pojawia się problem z wchodzeniem do klubów przez dużą grupę mężczyzn, bez żadnej kobiety. Ta tendencja będzie się w Polsce pogłębiać. Rozmawiałem o tym z Mehowem, jednym z kilku najbardziej cenionych na świecie instruktorów uwodzenia.
7. Julia potrafi odciąć się od tak zwanych „oficjalnych wersji” i powiedzieć co naprawdę kobiety czują i myślą o mężczyznach, co je kręci, a co mierzi. Niewiele kobiet potrafi być w tym temacie w pełni szczerych.
8. Julia oficjalnie dzierży tytuł największej bitch na uwodzeniekobiet.fora.pl.

Julia już od wielu lat była proszona przez jej znajomych (mężczyzn i kobiety) o pomoc w zakresie relacji męsko-damskich. Ja poznałem ją lepiej gdy mieszkałem w obcym kraju, byłem po długim, nieudanym związku, z którym wiązałem duże nadzieje. Miałem wtedy bardzo dużo problemów. Forum uwodzeniekobiet.fora.pl trochę mi pomogło, ale tak naprawdę jego największą pomocą było to, że poznałem julię. Często rozmawialiśmy przez Skype’a. Opisywałem jej każde moje podejście, a ona mi radziła. Dużą część tego, co wiem o kobietach dzisiaj, zawdzięczam julii.

Ver, czyli oficjalnie osoba, która pomogła na uwodzeniekobiet.fora.pl najwięcej (ma najwięcej pochwał), to znajomy julii. Ver wielokrotnie korzystał z pomocy julii i w bardzo dużej mierze jej zawdzięcza swoją dzisiejszą silną i zdecydowaną postawę. To ona zmieniła go z AFC w vera który jest znany w internecie. Wiele z jego rad udzielanych forumowiczom powstało na podstawie tego, czego nauczyła go julia.

Przejdźmy teraz do tego czego julia będzie uczyć, czyli tego, co ja uważam za najlepsze rozwiązanie w tym temacie. Nie jest to łatwy wybór, bo potrzeby zależą od konkretnej osoby, oraz od kobiet, które chce się podrywać. Mój wybór opiera się na statystykach i konkretnych rozwiązaniach, które mają działać, czyli tym czym zajmuję się w swojej codziennej pracy. Wybór opiera się także na wielu relacjach ze szkoleń osób, które poznałem. Po pierwsze mówimy „nie” wszelkiego rodzaju wykładom. Uczący się mało z nich korzystają, przysypiają i tracą energię.

Typowe szkolenie będzie składało się z 4 części. Pierwszy wieczór będzie bezstresowym wprowadzeniem w podrywanie. Julia przedstawi 3 najistotniejsze zagadnienia w postaci 15 minutowych streszczeń. Jakie to zagadnienia i dlaczego opiszę w kolejnych paragrafach. Będą one przeplatane rozmowami z kursantami na temat ich życia i doświadczeń, aby julia mogła dostosować dalszą część do ich konkretnych potrzeb. Następnie julia będzie pivotować, czyli pomagać osobiście w podrywaniu. W trakcie drugiej części julia poświęci swój czas na poprawę wizerunku kursantów. Odwiedzicie sklepy z ubraniami, może fryzjera lub kosmetyczkę. Poprawi Wasz wygląd, atrakcyjność dla kobiet, tak aby one chciały Was poznawać. Oczywiście wspólne zakupy mogą być świetną okazją do podrywania kobiet. Jestem jednak niechętny typowemu pomysłowi dla szkoleń, tak zwanego day-game, czyli stadnego, uganiania się po galeriach za kobietami. Trzeci etap to samodzielne podrywanie przez kursantów w sobotni wieczór. W trakcie niego, julia będzie obserwatorką zastanawiającą się co czują kobiety, do których podchodzicie i co możecie zmienić, aby ukierunkować interakcje na tory, o których marzycie. Czwarty etap to spokojna niedzielna rozmowa przy kawie, czas na komentarze i szczegółowe pytania kursantów.

Pierwszy temat do omówienia to kwestia strachu przed kobietami. Przytoczę tutaj najpierw krótką historię, którą usłyszałem od narsisusa o jego początkach w podrywaniu. Narsisus miał wówczas dwóch kolegów, obaj pracowali jako marines. Nie znali żadnych technik uwodzenia, byli jednak bardzo skuteczni, bo dla nich sytuacja stresowa to taka, w której oni mają zabić kogoś, albo ktoś może zabić ich. W klubie nikt Was nie zabije, a większość z Was ma ogromną przewagę na prawie każdą kobietą. Mimo tego, tak często mężczyźni się ich boją. Mężczyźni, którzy osiągnęli bardzo dużo w swoim życiu zawodowych, boją się dwudziestolatki, która w swoim życiu nie osiągnęła prawie nic. Jak to podchodzenie przez mężczyzn wygląda z perspektywy kobiety? Co one czują wtedy? Co czują, gdy nikt nie podchodzi? Julia Wam o tym opowie.

Kolejnym elementem szkolenia będzie skrócony kurs mowy ciała. Dlaczego BL jest taki ważny? To nie ma znaczenia „dlaczego”. Ważne żebyście mieli taki, aby osiągnąć swój cel. W wielu wypadkach bierze się on z nastawienia i humoru. Warto jednak być go świadomym i umieć skorygować gdy może Wam to pomóc.

Eskalacja kina to sprawa najważniejsza. Jest to też ulubiony temat julii. Nie będę tutaj o tym pisać. Możecie przeczytać jeden z najbardziej chwalonych na forum postów: http://www.uwodzeniekobiet.fora.pl/forum-ogolne,6/eskalacja-kina,4091.html

Szkolenie będzie dostępne tylko dla osób powyżej 21 roku życia, które zdały maturę i przejdą proces weryfikacji przez telefon.

Dalsze szczegóły wkrótce.

1 cze 2009

Subtelność manipulacji

Manipulacja, czy też jeśli ktoś nie lubi tego słowa, wpływ na ludzi powinien być subtelny. Tym subtelniejszy im manipulowana osoba jest bardziej doświadczona w socjotechnikach (świadomie lub instynktownie). Większość tak zwanych uwodzicieli ma z tym ogromne problemy. Można przejrzeć ich podejścia bez żadnego wysiłku i wątpliwości. Bierze się z to często z szybkości z jaką próbują nadgonić ogromne zaległości związane z interakcjami międzyludzkimi. Aby dobrze manipulować nie wystarczy przeczytać odpowiednią technikę. Potrzebna jest wrodzona inteligencja (choć sztuczna lepsza niż żadna), wiedza ogólna, umiejętności ekspresji, a także pewnego rodzaju aktorstwa. Ostatnio wyraźnie zauważam także z jak małą subtelnością manipulują księża, którym brakuje wspomnianych atrybutów oraz nieprzeszkoleni kandydaci na polityków.

Poniżej załączam link do piosenki, którą uważam za bardzo dobry przykład odpowiednio subtelnej, choć zdecydowanej manipulacji. Możecie pisać jakie elementy manipulacji w niej dostrzegacie.

Akurat "Do prostego człowieka"