18 cze 2009

Wrażenia huntera ze szkolenia Projektu w 2008 roku



były to także pierwsze takie warsztaty w moim przypadku, powiem że przygotowane elegancko, ciekawy wykład, a'la powtórka materiału + pare nowości o których nie wiedziałem..

wypad na miasto, pierwsze carpe, w grupie z flair i vinci, na parkiecie mało targetów którymi mogłem sie zainteresować... a mi jak kobieta sie nie podoba to nie rozmawiam.. nawet dla sportu, po prostu mi sie nie chce.. no ale wykorzystując czas dostajemy cenne wskazówki od flair, no i bach otwarcie HB7 przy ścianie z piwem, owocuje ewakuacją.. bo spaliły mnie nerwy oraz zły BL.... dalej piękny pies no tu otworzyłem hb8 na tekst dlaczego na ścianie wisi koza a knajpa to pies :] podczas otwarcia przekreciłem ją w swoją strone, zareagowała pozytywnie, uśmiech i rozmowa sie toczy.. potem rutynka wybierz z 1 do 4.. wszystko ok.. ale wpadła kolezanka i porwała mi HB.. to mysle ide dalej.. bo flair i vinci sie gdzieś zapodziali w tłumie ;p
dalej spacerek z flair po paru knajpkach, pouczająca rozmowa, no i zbieramy sie tym razem wszyscy razem.. zahaczaliśmy o pare klubików. ale albo płatny wjazd albo kicha.. w końcu prozak ale tu też jakoś pusto, wszędzie pary ;] dwie hb był tylko wolne ale do nich uderzyli flair i cyborg.... kurde.. też tak chce działać jak oni...
jedno co utkwiło mi w pamięci to akcja dionizosa w prozaku wlasnie, gdy musiałem sie zbierać do domu, bo praca rano.. dzień wcześniej impreza, prawie 0 snu... podchodze do setu dionizosa i mówie że go biore na chwile.. to laseczka prawie mnie pobiła że chce go zabrać.. musiałem dodać że chce sie pożegnać żeby wyluzowała.. nie wiem co dionizos jej zrobił ale wielkie wow
i wypadam w strone domku, po drodze zachaczyłem jeszcze o jeden klubik bo znajomi byli... jak wychodziłem patrze siedzi HB7,5 i sumiech w jej strone i bach potknałem sie na schodach i ide dalej.. mysle sobie teraz albo nigdy, i schodze z tych schodów prosto do niej.. nawet nie zdarzył sie włączyć zaden excuze... usmiech na twarzy i prosta rozmowa o zaistniałej przed chwilą sytuacji.. okazało sie ze w weekend też będzie w górach tam gdzie ja.. ^^ ostatnie jej słowa tylko bądz... ;D
a że sie spieszyłem to nie zabrałem nr ale była to tylko formalnosc... i dlaczego do !@#! ja tak normalnie nie moge?? kobiety nie gryzą...

ogólnie to było super, świetna zabawa, nowe wiadomości, byle częsciej spotykać sie z takimi ludzmi, a wspólna motywacja i działanie prowadza do efektów

Brak komentarzy: